Zidentyfikowano pierwszy genetyczny czynnik ryzyka zaburzeń erekcji
Po raz pierwszy zespół badaczy odnalazł w ludzkim genomie miejsce, które zwiększa ryzyko wystąpienia zaburzeń erekcji. Odkrycie to stanowi znaczący postęp w zrozumieniu genetycznych podstaw zaburzeń erekcji. Badanie „Genetic variation in the SIM1 locus is associated with erectile dysfunction” zostanie opublikowane 8 października w czasopiśmie Proceedings of the National Academy of Sciences.
Zaburzenia erekcji, niezdolność do uzyskania i utrzymania erekcji wystarczającej do aktywności seksualnej, jest częstym i kosztownym schorzeniem mężczyzn, głównie w średnim i starszym wieku. Choroba ta ma wiele przyczyn, takich jak czynniki neurologiczne, hormonalne i naczyniowe.
Istnieją terapie oparte na tych czynnikach, ale wielu mężczyzn nie reaguje na nie. Genetyka jest również podejrzewana jako czynnik w około jednej trzeciej przypadków zaburzeń erekcji, ale naukowcom nie udało się do tej pory ustalić związku z żadną konkretną lokalizacją genomową.
Nowe badanie wykazało, że zmiany w konkretnym miejscu w genomie – zwanym locus genetycznym – w pobliżu genu SIM1 są znacząco związane ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia zaburzeń erekcji. Badacze wykluczyli, że ryzyko to wynikało z innych znanych czynników ryzyka zaburzeń erekcji, takich jak wskaźnik masy ciała, czy różnice w sposobie opisywania przez mężczyzn swoich zaburzeń erekcji. Badanie wykazało również biologiczną rolę lokalizacji genetycznej w regulacji funkcji seksualnych, co silnie sugeruje, że warianty te mogą powodować zaburzenia erekcji.
„Zidentyfikowanie tego locus SIM1 jako czynnika ryzyka zaburzeń erekcji to wielka sprawa, ponieważ dostarcza długo poszukiwanego dowodu na istnienie genetycznego komponentu choroby” – powiedział główny autor badania, dr Eric Jorgenson, naukowiec z Kaiser Permanente Northern California’s Division of Research. „Zidentyfikowanie pierwszego genetycznego czynnika ryzyka zaburzeń erekcji jest ekscytującym odkryciem, ponieważ otwiera drogę do badań nad nowymi terapiami opartymi na genetyce.”
Naukowcy przeprowadzili badanie asocjacyjne obejmujące cały genom w dwóch dużych i zróżnicowanych kohortach w celu zbadania czynników genetycznych wpływających na ryzyko wystąpienia zaburzeń erekcji. Pierwsza kohorta obejmowała 36,648 mężczyzn z kohorty Genetic Epidemiology Research on Adult Health and Aging (GERA), która jest częścią Kaiser Permanente Research Program on Genes, Environment and Health, programu badawczego powiązanego z Kaiser Permanente Research Bank. Bank Badawczy wspiera zewnętrzne i wewnętrzne badania nad różnymi stanami zdrowia i chorobami oraz zawiera próbki biologiczne pochodzące od ponad 320, 000 wyrażających zgodę członków Kaiser Permanente, jak również powiązane dane genetyczne, środowiskowe i zdrowotne.
Kohorta GERA obejmowała mężczyzn będących członkami Kaiser Permanente, którzy wypełnili ankietę na temat swojego stanu zdrowia, mieli kliniczną diagnozę zaburzeń erekcji opartą na elektronicznej dokumentacji medycznej oraz stosowali leki lub inne metody leczenia zaburzeń erekcji. Wyniki uzyskane w kohorcie GERA zostały następnie zweryfikowane w kohorcie 222, 358 mężczyzn z U.K. Biobank.
Badanie wykazało, że warianty w locus SIM1 były związane z 26 procentowym zwiększeniem ryzyka wystąpienia zaburzeń erekcji. Ryzyko to było niezależne od znanych czynników ryzyka zaburzeń erekcji. Związek ten został powtórzony w próbie U.K. Biobank, zapewniając silne potwierdzenie wyników.
„Ten znaczący postęp w naszym rozumieniu zaburzeń erekcji jest możliwy dzięki unikalnej zdolności Kaiser Permanente Research Bank do łączenia szczegółowych kwestionariuszy, elektronicznej dokumentacji zdrowotnej i danych genetycznych tak dużej populacji” – powiedział starszy autor badania, dr Stephen Van Den Eeden, naukowiec z Division of Research.
Badania nad zaburzeniami erekcji były trudne, częściowo z powodu różnic w sposobie zgłaszania objawów przez pacjentów. Aby sprostać temu wyzwaniu, w badaniu sprawdzono, czy locus SIM1 jest czynnikiem ryzyka, biorąc pod uwagę różnice w sposobie zgłaszania przez mężczyzn swoich zaburzeń erekcji lekarzom. Badanie wykazało, że lokalizacja ta rzeczywiście była czynnikiem ryzyka zaburzeń erekcji, niezależnie od tego, czy zaburzenie to było definiowane na podstawie diagnozy klinicznej, historii wypisywania recept, czy też samooceny uczestnika badania.
Badanie zidentyfikowało następnie biologiczną rolę tej lokalizacji w podatności na zaburzenia erekcji. Wiadomo, że gen SIM1 jest częścią szlaku sygnalizacyjnego, który odgrywa główną rolę w regulacji masy ciała i funkcji seksualnych. Locus zaburzeń erekcji znajduje się w pobliżu, ale nie w obrębie genu SIM1. Członkowie zespołu badawczego z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco zdołali wykazać, że to miejsce fizycznie oddziałuje z promotorem genu SIM1 i że warianty w tym miejscu zmieniają funkcję głównego regulatora genu, zwanego enhancerem.
Pomyśl o genie jak o żarówce, powiedział Jorgenson: Promotor jest jak włącznik światła, a enhancer działa jak skrzynka bezpieczników. Ponieważ locus ryzyka zaburzeń erekcji wykazywało aktywność enhancera i oddziaływało z promotorem SIM1, locus ryzyka zaburzeń erekcji prawdopodobnie wpływa na ekspresję genu SIM1, włączając go i wyłączając w razie potrzeby, jak sugeruje badanie.
„Różne fragmenty dowodów, które przedstawiamy w tym badaniu pasują do siebie jak puzzle, tworząc obraz tego, jak locus SIM1 może kontrolować funkcje erekcji” – powiedział Jorgenson.
Badanie podkreśla potencjał SIM1 jako celu dla rozwoju nowych metod leczenia zaburzeń erekcji, które są potrzebne, ponieważ około połowa mężczyzn, którzy wypróbowują obecnie dostępne farmaceutyczne metody leczenia zaburzeń erekcji, nie reaguje na nie.
„To badanie wskazuje nowy kierunek badań nad zaburzeniami erekcji, który może pomóc nam zidentyfikować inne kluczowe warianty genetyczne wywołujące chorobę i doprowadzić do badań mających na celu lepsze zrozumienie dokładnych mechanizmów ich działania” – powiedział dr Hunter Wessells, kierownik katedry urologii w University of Washington School of Medicine, współautor i jeden z głównych badaczy badania. „Miejmy nadzieję, że przełoży się to na lepsze metody leczenia i, co ważne, zapobiegania dla mężczyzn i ich partnerek, którzy często cierpią w milczeniu z powodu tego schorzenia.”